Wyobraź sobie, że ktoś ciągle woła twoje imię. Trzydzieści, czterdzieści razy, czasem non stop. Ba Sylwia, Ba Sylwia, Ba Sylwia.... igła, kredki, książka, proszek do prania, podarte spodnie, ból głowy, guz po bójce z kolegą. Jeśli jesteś matką, to dla ciebie nic nowego, chleb powszedni. Dla mnie od początku mojej misji to skok w nieznane, bezsilność i bezradność, z którą muszę się mierzyć. Ale też pojawiające się w sercu uczucie miłości, która pomaga pokonać zmęczenie i niemoc.
maja 22, 2022
Wyobraź sobie, że ktoś ciągle woła twoje imię. Trzydzieści, czterdzieści razy, czasem non stop. Ba Sylwia, Ba Sylwia, Ba Sylwia.... igła, kr...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
About me
Pamiętam noc, w której zrozumiałam, że pragnienie nie jest próbą ucieczki od rzeczywistości. I powiedziałam : "Jeśli chcesz, to polecę". Chciał. Na rok zamieniam więc warszawski "komfort" na slumsy w Zambii, aby towarzyszyć chłopcom ulicy w ich codziennej drodze. A może to raczej oni będą towarzyszyć mi...
Sylwia